Zegarki serialowych dżentelmenów — co nosiłby Frank Underwood, El Profesor i Dr House?
Dżentelmen z domieszką aroganta to kombinacja równie udana, co elegancki czasomierz z dodatkową komplikacją mechanizmu. Z podobnego też założenia wychodzą najpewniej twórcy popularnych na całym świecie seriali, łącząc skrajne cechy w jednej postaci. Czy kombinacja jest udana? Świadczyć mogą o tym słupki oglądalności, a także listy sprzedaży bestsellerowych zegarków, jeśli oczywiście przełożymy realia serialowe na zegarmistrzowskie, dlatego nie wypada z tym nawet polemizować.
Frank Underwood z „House of Cards”
Owiany złą sławą bohater kultowego już serialu, który przedstawia najciekawszą scenę polityczną świata. A skoro oczy wszystkich zwrócone są ku niej, to równie wyrazista musi być postać napędzająca fabułę serialu. Nijakość nie zagwarantowałaby sukcesu wielu sezonów produkcji. Jak przedstawiony został Frank Underwood? Na wskroś negatywnie, jako ten, który zmierza po trupach do celu. Jako wielki polityk i wybitny „gracz". I właśnie takie „insygnia” są z nim kojarzone. Najbardziej prestiżowe, niedostępne dla zwykłego śmiertelnika atrybuty, które uwypuklają jego pozycję i aspiracje. Jaki czasomierz widniałby na jego nadgarstku? Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż spod mankietu koszuli wystawałby zegarek Orient Star. Jednak nie byle jaki — automat typu skeleton. Postać wykreowana przez Kevina Spacey’ego ma nader prosty gust, ponieważ satysfakcjonujące jest to, co najlepsze.
A które mechanizmy za takie uchodzą? Automatyczny naciąg z aż 23 kamieniami łożyskowymi pozwala na zachowanie niezwykle wysokiej precyzji wskazania godziny, a dodatkowo do 50h rezerwy chodu przy maksymalnym „naładowaniu”. Okrągła koperta ze stali szlachetnej, transparentny dekielek oraz szafirowe szkiełko brzmią niczym poemat o crème de la crème szkoły zegarmistrzowskiej. Wracając jednak do enigmatycznego pojęcia „skeleton” — z języka angielskiego oznacza „szkielet”, co właściwe powinno już wszystko tłumaczyć. Rozwiązanie to wykorzystywane jest w najbardziej elitarnych modelach czasomierzy, a ten zegarek Orient Star do takich właśnie należy. Tarcza ujawnia niemal całą anatomię werku, pozwalając na podziwianie jego rytmicznych ruchów. Zwieńczeniem tego unikatowego projektu jest motylkowe zapięcie czarnego paska ze skóry krokodyla. Robi wrażenie, prawda?
Zegarek Męski OrientStar RE-DX0001S00B
El Profesor z „Le Casa de Papel”
Czy tylko złe postaci przykuwają uwagę widza? To bardzo indywidualna opinia. Rzadko kiedy zresztą bohatera można zaklasyfikować jednoznacznie pozytywnie lub negatywnie. I dokładnie tak jest z El Profesorem, czyli Sergio Marquinem, z serialu „Dom z papieru”. Opanowanie i niezwykle imponująca inteligencja to cechy, na których opiera się jego wizerunek. Chociaż niecne uczynki są motywem przewodnim produkcji, to nie sposób nie dostrzec ludzkiego oblicza oraz szarmanckiego stylu genialnego i charyzmatycznego przestępcy. Kilka kompulsywnych natręctw może tylko podsycić jego odbiór jako przebiegłego, ale tym samym wykreować zamierzoną „szarość”, za której sprawą umiejętnie potrafi wtopić się w tłum. Jak jednak przystało na urokliwego dżentelmena, towarzyszyć mu muszą wysmakowane dodatki, jak stale poprawiane okulary korekcyjne i stylowe, niezawodne czasomierze.
À propos czasomierza, jaki powinien znaleźć się na jego nadgarstku? Z pewnością, niezawodny, możliwie bezobsługowy, a przy tym bardzo szykowny. Taki też jest kwarcowy, trzywskazówkowy zegarek Orient, na którego tarczy znajdują się cyfry rzymskie jako oznaczenia wszystkich godzin. W przypadku planowania występków przez herszta bandy i punktualności, te elementy odgrywają niezwykle istotną rolę. Model ten nie rzuca się ostentacyjnie w oczy, co w przypadku nawiązań do umiejętności niezauważalnego przenikania pomiędzy grupami przez El Profesora również może być cechą pożądaną, a przynajmniej przydatną. Wygoda, przy tej dynamice zdarzeń, powinna być kluczowa, dlatego wybór paska ze skóry naturalne może okazać się najbardziej trafny.
Dr George House z „Dr House”
Najpopularniejszy doktor na świecie, czyli dr House. Mizantrop, cynik, niekiedy nawet gbur — to tylko kilka jego zalet i mocnych stron. Poza tym jest doskonałym diagnostą, który, zmierzając przeważnie pod podręcznikowy prąd oceny dolegliwości pacjentów, z niemal saperską dokładnością leczy każdy napotkany przypadek medyczny. Typowy racjonalista, który zadaniowo traktuje chorych i podopiecznych. Postać wykreowana przez Hugh Lauriego jest niewątpliwie jedną z najbardziej charakterystycznych i trwale wpisaną w historię seriali.
Istotnym rekwizytem dr House’a jest laska, która ułatwia mu poruszanie się. To natomiast wywołuje właściwości, które powinien mieć jego czasomierz. Wytrzymały, z szafirowym szkiełkiem, z dodatkowymi funkcjami na tarczy — ale w ujęciu stricte gadżeciarskim. Ot, lekarz musi w końcu dbać o swój nobliwy wizerunek. Istnieje zatem wysokie prawdopodobieństwo, iż pod sfatygowaną nieco czasem marynarką wspomnianego wcześniej samotnika i outsidera moglibyśmy dostrzec zegarek Citizen Titanium Eco-Drive Radio Controlled. Wybór jest absolutnie oczywisty, ponieważ parametry techniczne są niemal zegarkowym ucieleśnieniem dr House’a. Niezawodny oraz niemożliwy do zarysowania. Elegancki, a przy tym bardzo wygodny. Zaawansowany, jednak z nutą dekadencji. Solarne zasilanie, sterowanie falami radiowymi i najwyższej jakości materiały są gwarancją bezobsługowej wieczności i precyzji. Zupełnie jak wspomniany bohater (choć ten zamiast ze Słońca energię czerpał z medykamentów).
Zegarek Citizen Titanium Eco-Drive Radio Controlled CB0190-17E