Zegarki i władza — wizerunkowa punktualność
Zaufanie — zaufaniem, legitymizacja władzy — legitymizacją, ale patrzenie politykom na ręce to obywatelski obowiązek każdego z nas. Czasem jednak warto spojrzeć kilka centymetrów wyżej — na nadgarstki — bo na nich znajdują się, jeśli nie insygnia władzy, to przynajmniej ciekawe modele zegarków, których odpowiedniki potrafią sporo namieszać nie tylko w naszej kolekcji, ale i w Sejmie.
Zegarki polskiej sceny politycznej
Chcąc zachować neutralność polityczną, przedstawiona kolejność jest zupełnie przypadkowa. Wprawdzie do wyborów parlamentarnych zostało jeszcze kilka tygodni, ale jedyna agitacja, jaką uprawiamy, to ta na rzecz czasomierzy.
W naszym kraju panuje zegarkowy pluralizm, występują bowiem modele w bardzo przystępnych cenach, które nosić może każdy, ale są również takie, których wartość sięga cen samochodów, a może i niewielkich mieszkań w mniejszych miejscowościach. Świetny przykład ponadczasowej klasyki, która nie będzie kłuła wyborcy w oczy to czasomierz byłego prezydenta, Bronisława Komorowskiego, który podczas spotkania z ówczesnym prezydentem Ukrainy nosił jeden z bestsellerowych zegarków Atlantic Seacrest.
Na podobny model zdecydował się były premier, Pan Jarosław Kaczyński, na którego nadgarstku można dostrzec zegarek Atlantic z kolekcji Seabase. Jeden z najważniejszych polityków w państwie, stawia na klasyczne, minimalistyczne rozwiązania, które szwajcarska szkoła zegarmistrzowska oferuje od lat. Warto dodać, iż marka ta przez dekady uznawana była za namiastkę luksusu w naszym kraju.
Obecny prezydent, Pan Andrzej Duda, skutecznie ukrywa pod mankietami koszul swoją nadgarstkową biżuterię. Jednak na długo przed objęciem urzędu, zauważyć można było kwadratowy model od szwajcarskiej marki Tissot, z kolekcji Quadrato. Czy zegarkowe preferencje głowy państwa się zmieniły? Tego, niestety, nie wiemy.
Warto docenić praktyczność byłego ministra finansów, Pana Mateusza Szczurka, który z dumą pozował z modelem Casio Vintage z kalkulatorem. I chociaż wielu krytykowało go, mówiąc, że na piastowanym przez niego stanowisku nie wypada nosić takiego czasomierza, to zważywszy na tekę, którą obejmował, trzeba przyznać, iż dobrze było widzieć Pana ministra z kalkulatorem pod ręką.
Popularny ostatnio europoseł Pan Patryk Jaki został przyłapany z zegarkiem modowej linii Emporio Armani Classic, co wywołało niemałe poruszenie. Podobny jest bowiem do bardziej prestiżowej marki, którą należałoby zgłosić w corocznym zeznaniu majątkowym posłów. Koniecznie trzeba docenić byłego ministra spraw zagranicznych, obecnie europosła, Pana Radosława Sikorskiego, na którego nadgarstku zauważyć można klasyczny, pozłacany model amerykańskiej marki Bulova, który to najpewniej jest podarkiem od małżonki Pana ministra, pochodzącej właśnie z USA. Ciekawostką jest, iż model ten ma przeszło 25 lat!
W opozycji nie tylko tej ideologicznej, do powszechnie dostępnych modeli stoi były prezydent, Pan Aleksander Kwaśniewski, na którego nadgarstku wielokrotnie prezentowały się najbardziej prestiżowe zegarki, które zarezerwowane są dla najlepiej sytuowanych i najbardziej znanych postaci na światowej arenie politycznej. Pan prezydent z dumą nosił zegarki takich marek jak: IWC, Maurice Lacroix, Rolex czy Patek Philippe.
Wśród rodzimych polityków panuje umiłowanie szwajcarskich marek, a w szczególności Omegi, którą w zeznaniach majątkowych deklarują m.in. poseł Michał Wojtkiewicz, poseł i były olimpijczyk Szymon Ziółkowski, Adam Korol, a także poseł Maks Kraczkowski.
Najpopularniejszym jednak zegarkiem w polskiej polityce jest Ulysse Nardin Maxi Marine Chronometer byłego ministra Sławomira Nowaka, który mimowolnie został bohaterem afery zegarkowej i stał się przyczynkiem do ujawniania tego typu ruchomości przez polityków w oświadczeniach majątkowych (a przy okazji, wielu żartów).
Światowi liderzy i ich zegarki
Zagraniczni, głównie amerykańscy przywódcy, również popadają w skrajności. Raz widziani są w bardzo popularnych i budżetowych zegarkach, by chwilę później zaprezentować na nadgarstku model, który jest poza zasięgiem statystycznego Smitha (który jest odpowiednikiem polskiego Kowalskiego). Były prezydent George W. Bush z dumą nosił personalizowany model Timex Indiglo, na której tarczy widniała flaga USA oraz specjalna, imienna dedykacja. W elektronicznym czasomierzu tego samego producenta (swoją drogą należą się gromkie brawa za promowanie rodzimego przemysłu) widywany był były prezydent Bill Clinton. Zegarek Timex wyceniany był na kwotę poniżej 100$. Z kolei prezydent Barack Obama nosił tzw. zegarek terrorysty, czyli zegarek Casio F-91W. Skąd jego nazwa? W niemal identycznym sfotografowany został Osama Bin Laden. Prezydent Obama nie stronił jednak od luksusowych propozycji — w swojej kolekcji posiada również m.in. Tag Heuer.
Obecni prezydenci Stanów Zjednoczonych oraz Rosji — Donald Trump oraz Władimir Putin — to niekwestionowani pasjonaci najbardziej prestiżowych i luksusowych zegarków. Złoty Rolex, limitowane modele Patek Philippe czy A. Lange & Sohne Tourbograph to tylko kilka przykładów, które można byłoby znaleźć w szkatułkach najpotężniejszych głów państw na świecie.
Źródła graik: Gazeta Fakt, thewatchforum.co.uk